W sobotę wieczorem w Las Berlanas pod Madrytem odbył się koncert grupy taneczno-wokalnej Orquesta Super Hollywood. Jednym ze stałych elementów występów zespołu było wystrzelenie kilku fajerwerków umiejscowionych pod sceną. Nikt jednak nie spodziewał się, że niewinny pokaz może zakończyć się tragicznie.
Niestety, jeden ze sztucznych ogni okazał się wadliwy. W momencie odpalenia wystrzelił metalowe odłamki w kierunku sceny, raniąc przy tym Joanę Sainz. 30-latka odniosła rozległe obrażenia brzucha i nieprzytomna została przewieziona do szpitala. Lekarzom nie udało się jej uratować.
Orquesta Super Hollywood składa się z 15 muzyków i tancerzy. Sainz była ponoć jej główną tancerką i choreografką. Przedstawiciel organizującej ich koncerty agencji Prones 1 SL przyczyną wypadku była wada produkcyjna fajerwerku. Grupa regularnie używa w swoich występach materiałów pirotechnicznych, jednak tego typu incydent miał miejsce po raz pierwszy.
Prones 1 SL za pomocą Facebooka postanowiła złożyć hołd Joanie. We wpisie nazywają Sainz profesjonalną artystką i dobrym człowiekiem oraz podkreślają, że członkowie zespołu oraz pracownicy firmy nie mogą pogodzić się z jej odejściem.