Camila Cabello zaczynała swoją przygodę z muzyką w girlsbandzie Fifth Harmony, który podobnie jak One Direction został utworzony na potrzeby programu X Factor. Drogi Camili i Fifth Harmony rozeszły się w 2016 roku, kiedy to ambitna Cabello postanowiła porzucić grupę na rzecz solowej kariery.
Gigantyczny sukces Havany sprawił, że 22-latka stała się rozpoznawalna na całym świecie, ale dopiero związek z Shawnem Mendesem wzbudził zainteresowanie plotkarskiej prasy.
Nic dziwnego, od czasu premiery Señority para jest dosłownie wszędzie. Zaczęło się od niewinnego całusa za kaktusem.
A skończyło zmysłowym występie na VMA.
Wyjątkowo nachalne obłapianie się w przestrzeni publicznej spowodowało, że coraz więcej fanów zaczęło powątpiewać w prawdziwość związku Camili i Shawna.
Camila idzie za ciosem i właśnie wydała dwa nowe single – Shameless i Liar. Obie piosenki zapowiadają drugi studyjny album wokalistki.
W klipie do utworu Shameless, widzimy 22-latkę tarzając się zmysłowo po ziemi, a centralnym motywem klipu jest spowiedź, którą Camila odbywa w konfesjonale. Co ciekawe, 22-latka spowiada się… księdzu-kobiecie. W finałowej scenie rozpalona Camila pali konfesjonał.
Bez wątpienia to najbardziej sensualny klip piosenkarki. Oczywiście, fani gwiazdy zaraz zaczęli spekulować o kim Camila śpiewa w swojej piosence.
Myślicie, że wijąc się na podłodze myśli o Shawnie, czy teledysk nie ma z nim nic wspólnego?