Gosia Andrzejewicz zadebiutowała w 2004r. i na początku kariery udało się jej nawet wylansować kilka przebojów. Hity "Pozwól żyć", "Słowa" czy "Trochę ciepła" były grane na każdej potańcówce gimnazjalnej, a Andrzejewicz uwierzyła w to, że wkroczyła do pierwszej ligi polskiego show biznesu. Niestety kolejne ckliwe ballady z czasem ciężko było od siebie odróżnić. Gosia przestała muzycznie zaskakiwać i zniknęła z muzycznego świecznika. W powrocie na szczyt nie pomogła z pewnością "seksowna" sesja w ogrodniczkach czy sprzedawanie swoich zdjęć z autografem za 4 zł.
Andrzejewicz przez ostatnie lata próbowała się pozbyć łatki "królowej obciachu". Zupełnie niepotrzebnie. Swojska i prostolinijna celebrytka rozczula zarówno redaktorów Pudelka, jak i garstkę wiernych fanów, którzy wciąż pojawiają się na jej koncertach. Dla wszystkich miłośników talentu piosenkarki, mamy świetną wiadomość. Gwiazda już niebawem zagra na "Święcie Podgrzybka" w miejscowości Międzychód. Oprócz uczty muzycznej goście wydarzenia będą mogli wziąć udział m.in. w licytacji obrazu poplenerowego "Puszcza Notecka" czy pokazie samolotu gaśniczego.
Koncert Andrzejewicz przewidziano na godz. 19:00, a później planowany jest after z udziałem DJ-a. Szykuje się wspaniała taneczna impreza. Co prawda nazajutrz ciężko będzie wstać o wczesnych godzinach porannych, by ruszyć na grzybobranie, ale "Święto Podgrzybka" jest tylko raz w roku. Można zaszaleć.
Jesteście dumni z kolejnego sukcesu Gosi Andrzejewicz?