Ryszard Kalisz i jego żona Dominika już ponad 5 lat lemu zaliczyli swój wspólny debiut na warszawskich salonach. Od tamtej pory często pozowali fotoreporterom do zdjęć, nie szczędząc sobie przy tym czułych gestów. Ukochana byłego polityka całkiem nieźle odnalazła się w blasku fleszy. Małżonkowie chętnie pokazywali zdjęcia nie tylko z branżowych imprez, ale dzielili się także prywatnymi fotografiami z wakacji. Niektórzy obserwatorzy zwrócili uwagę na to, że twarz adwokatki nieco ewoluowała, co można było zauważyć podczas jej prób uśmiechania się.
Mimo dużej różnicy wieku państwo Kaliszowie wydawali się być całkiem dobraną parą, a w 2015 r. doczekali się synka. W marcu tego roku opinię publiczną zbulwersowała jednak wiadomość, że Dominika K. została zatrzymana przez policję, kiedy prowadziła swojego Land Rovera w stanie nietrzeźwości. Okazało się, że miała 1,20 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu. Co gorsza, razem z nią w aucie był jej syn. W toku postępowania ustalono, że kobieta odebrała go z przedszkola, a następnie pojechała do myjni samochodowej. Jej pracownicy stwierdzili, że 33-latka może być pod wpływem alkoholu i zawiadomili policję.
Jak donosi wp.pl, Sąd Rejonowy dla Warszawy Żoliborza w Warszawie uznał, że Dominika K. jest winna zarzucanych jej czynów. Skazał ją na karę 1,5 roku ograniczenia wolności w formie wykonywania nieodpłatnej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin miesięcznie. Żona Ryszarda musi również zapłacić 6 tys. złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym. Ma też zakaz rowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres czterech lat.
To nie koniec kłopotów Dominiki K. Z racji tego, że jest ona adwokatem, należy do Okręgowej Izby Adwokackiej w Warszawie. Jej Rzecznik Dyscyplinarny wszczął postępowanie wobec kobiety. Grozi jej zawieszenie w czynnościach zawodowych albo nawet wydalenie z zawodu.