Kylie Jenner przez wiele lat uchodziła za "tę najmniej medialną" z całej piątki Kardashianek. Najmłodsza z rodzeństwa mocno odstawała na tle podrasowanych chirurgicznie sióstr, co w rezultacie wpędziło ją w poważne kompleksy. W wieku 16 lat dziewczyna postanowiła zainwestować w serię zabiegów, które pomogły jej upodobnić się do Kim i osiągnąć wymarzony, "idealny" wygląd. Dziś celebrytka namiętnie korzysta z dobrodziejstw medycyny estetycznej, co rusz poddając się kolejnym operacjom. Jakby tego było mało, 22-latka uwielbia dodatkowo poprawiać swoje ciało przy pomocy Photoshopa, zyskując jeszcze bardziej "kosmiczny" efekt.
We wtorek 22-latka podzieliła się za pośrednictwem Instagrama nowym zdjęciem zwiastującym sesję, która ukaże się na łamach amerykańskiego Playboya już w październiku. Na fotografii możemy podziwiać rozebraną celebrytkę, tulącą się do narzeczonego, Travisa Scotta. Kontrowersyjna fotka Kylie wywołała wśród tysięcy fanów nieskrywaną ekscytację, zbierając gigantyczną liczbę polubień (aż 13 milionów). Najbardziej zachwycona okazała się być Khole Kardashian, która stwierdziła pod zdjęciem, że "ta sesja podbije Internet".
Jak można było się domyślić, zdjęcie spotkało się również z wieloma negatywnymi opiniami ze strony internautów.
"Miliardy dolarów nie pozwolą kupić Ci klasy. Co za wstyd. Biedna Stormi", "Jak można wystąpić w sesji dla Playboya z własnym mężem. Chore", "Upadłaś wyjątkowo nisko" - pisali.