Pomimo początkowego sukcesu nowy rok dla Katy Perry nie zaczął się w najlepiej. Piosenkarka rozstała się ze swoim partnerem, a jej ostatnią płytę, One of The Boys, okrzyknięto najgorzej recenzowanym albumem 2008. W mediach pojawiły się też informacje, że gwiazda ma poważne problemy finansowe. Promocja źle sprzedającego się krążka pochłonęła ogromne sumy. Świetnie sprzedawał się tylko singiel I kissed a girl, całej płycie nie udało się osiągnąć planowanego sukcesu.
Trudna sytuacja finansowa wymaga kreatywności. Perry postanowiła więc wesprzeć cel charytatywny nie wpłacając pieniądze, a wystawiając na aukcję... odlew swoich piersi. Jeden z najwierniejszych fanów kupił je za 3,5 tysiąca dolarów.
Marzyłem o tym, żeby móc obcować z ciałem gwiazdy - powiedział dumny z siebie dziennikarzom. Poprosił jednak o zachowanie anonimowości...
To wspaniała wiadomość – zachyciła się Katy. Biorąc pod uwagę panujący kryzys, jest to spora suma.
Problemy finansowe i źle przyjęta przez fanów płyta nie załamują wierzącej w swój talent Perry. Piosenkarka podkreśla, że chwilowe niepowodzenia nie złamią jej i że uda jej się następnym razem. Wykorzystała też okazję, by zaognić swój spór z Lily Allen porównując ją do Amy Winehouse:
Nie pójdę w ślady Amy Winehouse i Lily Allen - zapewniła. Obie zniszczyły sobie życie alkoholem i narkotykami. To najgłupsza rzecz, jaką można zrobić. Jestem od nich o wiele mądrzejsza.