Joanna Krupa ma w naszym kraju status celebrytki i chętnie z niego korzysta. Co prawda pod względem propozycji zawodowych miała dużo więcej szczęścia w Polsce niż w Stanach Zjednoczonych, jednak w obu krajach nie może narzekać na brak uwagi ze strony mediów. Pomocne okazały się w tym przypadku ślub i późniejsza ciąża, które dzięki jej usilnym staraniom urosły w ostatnich miesiącach do rangi medialnego wydarzenia.
Joanna Krupa nie może w ostatnim czasie narzekać na brak sukcesów. Celebrytka co tydzień gości w naszych domach w ramach show Top Model, a także regularnie udziela wywiadów i bierze udział w kolejnych sesjach zdjęciowych. Okazuje się, że z popularności Krupy postanowił skorzystać jeden z amerykańskich klubów, który promował jej wizerunkiem imprezy dla... swingersów.
Zgodnie z doniesieniami Miami Herald, Joanna Krupa i 31 innych kobiet wygrały proces, który wytoczyły w 2015 roku właścicielom klubu Velvet w Miami. Mieli oni kraść zdjęcia znanych modelek i aktorek z internetu, a następnie umieszczać je w swoich ofertach reklamowych. Promowali w ten sposób imprezy dla swingersów, z którymi rzeczone kobiety nie miały nic wspólnego.
Oprócz Joanny Krupy wśród poszkodowanych znalazły się chociażby Jaime Edmondson, Cory Skinner i kilka modelek znanych z Playboya. Sąd na Florydzie przyznał im rację i ogłosił właśnie, że właściciele Velvet Club mają im wypłacić 892,5 tysiąca dolarów. Sprawa ciągnęła się od 2015 roku i dopiero teraz ogłoszono wysokość odszkodowania.
Choć sprawa zakończyła się po ich myśli, to problem jednak w tym, że zasądzona kwota jest do podziału dla wszystkich poszkodowanych kobiet. Wynika z tego, że każda z nich otrzyma "zaledwie" 28 tysięcy dolarów odszkodowania. Biorąc pod uwagę zarobki niektórych z nich, nie jest to zapewne kwota, na którą liczyły. Szczególnie, że początkowo domagały się wspólnie ponad 5 milionów dolarów...