Burzliwe życie syna największego gwiazdora disco polo stało się tematem, którym żyła w pewnym momencie cała Polska. Daniel Martyniuk wszedł do show biznesu z impetem - najpierw pojawiał się na łamach prasy jako miłośnik używek zatrzymany przez policję, później został ojcem i wziął ślub, w międzyczasie zdążył zwyzywać swoją partnerkę od nimfomanek, a jej rodzinę od "psycholi".
Wszystko to zadziało się w tak ekspresowym tempie, że ojciec Daniela postanowił interweniować w życie syna i jednocześnie ratować nazwisko. Podobno kategorycznie zabronił Danielowi niewybrednych wycieczek w stronę małżonki, a o rozwodzie, którego wątek również przewinął się przez media, miał zapomnieć na dobre.
Niestety ojcowskie wskazówki nie pomogły i - jak się właśnie dowiedzieliśmy - Daniel i Ewelina będą się rozwodzić. Doniesienia portalu iturek.net potwierdził urzędnik:
Wieści potwierdził w rozmowie z nami Marek Ziółkowski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Koninie.
Sprawa wpłynęła do sądu z powództwa Eweliny Martyniuk - dowiadujemy się.
Próbowaliśmy się skontaktować z Danielem, ale póki co bezskutecznie.
Co na to tata Daniela?