Ewa Chodakowska przez ostatnie lata zbudowała prawdziwe medialne imperium. To właśnie ona jest odpowiedzialna za fitnessowy szał w naszym kraju, co szybko przełożyła to na konkretne liczby. Na co dzień trenerkę śledzi na Instagramie ponad 1,6 miliona użytkowników, którzy z ciekawością obserwują jej kolejne porady i relacje z kosztownych wakacji. Celebrytka nigdy też nie ukrywała, że jest bardzo dumna z efektów pracy nad sobą i chętnie chwali się swoim ciałem.
Ewa Chodakowska może budzić różne emocje, jednak nie sposób odmówić jej konsekwencji w walce o idealną sylwetkę. Trenerka codziennie stara się motywować swoich fanów do tego, aby walczyli o marzenia i gubili wraz z nią kolejne kilogramy. W tym celu firmuje kolejne produkty, które mają im w tym pomóc.
Co ciekawe, okazuje się, że tym razem zamierzała jednak uzyskać całkowicie odwrotny efekt. W najnowszym poście na Instagramie trenerka zdradziła, że chciała zyskać kilka centymetrów w biodrach, żeby wyglądać bardziej kobieco. Zrobiła to nie tylko po to, aby czuć się lepiej w swoim ciele, lecz także w celach promocji autorskiej marki.
Dwa lata temu, zakładając markę Missionswim, miałam wystąpić w pierwszej kampanii jako modelka. Założyłam na siebie sample i spojrzałam w lustro. Moje ciało było wtedy mocno wyrzeźbione - 12 proc. tkanki tłuszczowej i konkretny zarys mięśni. Pomyślałam, że wyglądam bardzo sportowo i że mało która z Was będzie się mogła utożsamić z taką sylwetką. Pewnie będę czytać: "No tak! Na atletycznej budowie ciała wygląda to fajnie" albo "No fajnie, ale jak będzie wyglądało na mnie?". Podrapałam się po głowie: A może by tak troszkę przybrać na objętości i zaokrąglić moją sylwetkę? - zastanawia się Ewa Chodakowska na Instagramie.
Trenerka przyznała jednocześnie, że jest bardzo zadowolona z efektu. Kilka centymetrów więcej w biodrach podobno zrobiło tak dużą różnicę, że ludzie zarzucają jej teraz powiększenie pośladków. Jak sama przyznaje, jest to jednak dla niej komplement.
Dziś słyszę często "zrobiłaś sobie pośladki"... NO! Zrobiłam... Trochę mi to zajęło, ale SĄ TAKIE JAKIE ZAPLANOWAŁAM! Do wszystkich podejrzliwych - gdybym miała silikon w tyłku, to byłby on chociażby wyczuwalny w dotyku... A na każdych warsztatach jestem macana przez dziesiątki osób po pośladkach. Poza tym musiałabym mieć przerwę od treningów pewnie pół roku jak nic. Pozostaje mi te uwagi i podejrzenia traktować jako komplement - napisała trenerka.
Jednocześnie w nowym poście fani poznali wymiary Ewy Chodakowskiej. Przedstawiła im je zresztą sama zainteresowana.
Wracając do mojej pracy nad ciałem i wymiarów, w talii mam 64 cm, w biodrach teraz 92 - wcześniej 89 i tak sobie rosnę. Biust się nie liczy, bo go sobie kupiłam. Poziom tkanki tłuszczowej 17 procent z 12 procent. Wzrost 166 cm, waga 55 kg (tydzień temu zważyłam się pierwszy raz od pół roku). Wiek metaboliczny 12 lat - to tyle, na ile się czuję - chwali się.