Cieżkie jest życie "gwiazdy"... Sara May spieszy nam donieść na swoim blogu, że właśnie awansowała do zaszczytnego grona osób śledzonych i nagrywanych. Co się stało? Ktoś chciał ją podstępnie nakręcić komórką. I wrzucić do sieci. Gołą.
W niedzielę i poniedziałek miałam sesję zdjęciową na okładkę płyty - pisze Kasia Szczołek. Po sesjach zawsze czuję się jak na kacu. Do tego jestem zwykle odwodniona, bo prawie nie piję i nie jem. Dziś boli mnie cały kręgosłup, szyja, pośladki, właściwie wszystkie mięśnie. Namęczyłam się jak nigdy.
Oczywiście jak to zazwyczaj bywa nie obyło się bez zgrzytów. Asystent fotografa z ukrycia próbował nakręcić filmik na komórkę jak pozuję, gdy się przebieram i jestem malowana. Wyleciał chłopaczyna na zbity pysk i raczej nikt normalny go nie zatrudni. Ponoć pomagał ekipie w ramach praktyk. Zwykły fizol i cham. Nawet nie spytał o pozwolenie. Ciekawe czy chciał uchwycić mnie w majtkach czy bez?
Naprawdę jesteś ciekawa?
Chcielibyście ją zobaczyć "w majtkach czy bez"?