Miley Cyrus to jedna z największych gwiazd współczesnej popkultury i jak każda z nich zmaga się z prześladowaniem tak zwanych psychofanów. Na ile niebezpieczne bywają takie osoby, przekonało się już wielu znanych i lubianych. Również wśród polskich gwiazd znane są podobne przypadki.
Dla Cyrus sobotni koncert w Las Vegas mógł skończyć się tragicznie. Na widowni znalazł się bowiem znany pracownikom ochrony gwiazdy David Rumsey. Mężczyzna od dawna prześladował Miley.
Moją życiową misją jest ją zapłodnić - miał komunikować Rumsey, który podobno wierzył też, że uda mu się... wskrzesić Michaela Jacksona i Prince'a.
Jak informuje portal TMZ policja wezwana przez ochronę zatrzymała 42-latka, który od kilku dni publikował dziwne wpisy na Twitterze.
Przepraszam, że zrobiłem ci krzywdę (...) to wina Trumpa. Zabawiłaś się mną. (...) Jestem królem królów. Mam nadzieję, że porozmawiamy osobiście w Las Vegas - pisał.