Tak wysoko cenią Alicję Bachledę-Curuś specjaliści z branży reklamowej. Sporo się zmieniło w ciągu ostatniego roku, gdyż jeszcze na początku 2008 wyceniali ją na "zaledwie" 400 tysięcy. Jednak jej kariera rozwija się na tyle prężnie, że jej twarz jest coraz lepiej rozpoznawalna. Na świecie też jest już na najlepszej drodze do bycia sławną. A, jak wiemy, międzynarodowa kariera jest bardzo ceniona przez Polaków. Na jej potwierdzenie meksykańskie miasto Tampico, w którym urodziła się Alicja, nadało jej honorowe obywatelstwo i uznało za "swoją Salmę Hayek".
Obecnie specjaliści od reklamy są zdania, że kontrakt nadający się do zaproponowania Alicji za jedną reklamę powinien opiewać na sumę nie mniejszą niż 700 000 zł.
To lokuje Bachledę-Curuś na szóstym miejscu na polskim rynku. Wyżej od niej są tylko: Doda, Edyta Górniak, Krystyna Janda, Kinga Rusin i Maryla Rodowicz. To całkiem niezła pozycja jak na kogoś, kto prawie nie bywa w Polsce.