Odkąd Meghan Markle wstąpiła w szeregi rodziny królewskiej, musi nieustannie przekonywać do siebie cały dwór, który od początku zdaje się podchodzić sceptycznie do amerykańskiej aktorki. Sytuacji żony księcia Harry’ego nie polepszają jej trudne relacje z mieszkającymi w Stanach Zjednoczonych członkami rodziny. Żądny zainteresowania ojciec księżnej Sussex regularnie udziela prasie kompromitujących córkę wywiadów, a siostra Meghan w każdej wolnej chwili atakuje ją w mediach. Nie mniej kłopotów przysparza Markle jej brat. Jeszcze przed ślubem royalsów Thomas Markle Jr pokusił się o wysłanie listu do Harry'ego, w którym ostrzegał go przed wtedy jeszcze przyszłą małżonką.
Okazuje się, że to nie koniec zmagań z doniesieniami na temat niesfornych członków rodziny 38-latki. Amerykańskie media donoszą o tym, że bratanek Meghan, syn Thomasa, został aresztowany. Jak podaje TMZ, do zajście doszło w czwartek, podczas gdy ubrany jedynie w ręcznik 28-latek zwrócił na siebie uwagę przechodniów, którzy zawiadomili policję. Na miejsce przyjechało kilka patroli. Gdy przedstawiciele organów ścigania próbowali go zatrzymać, Thomas Dooley niespodziewanie zaczął uciekać. W efekcie policjanci musieli go obezwładnić.
Zazwyczaj tego typu sytuacje traktowane są jako wykroczenia, jednak w związku z tym, że podczas zatrzymania jeden z funkcjonariuszy odniósł kontuzję kolana, bratankowi księżnej mogą zostać postawione zarzuty stawiania oporu przy zatrzymaniu.
Co więcej, mężczyzna przyznał, że był pod wpływem narkotyków.