Kuba Wojewódzki w swoim podsumowaniu tygodnia w Polityce skomentował ostatnie medialne harce Gosi Andrzejewicz. Przypomnijmy, piosenkarka pochwaliła się, że nigdy nie uprawiała jeszcze seksu oraz że marzy o tym, by zdeflorował ją facet "koło pięćdziesiątki"...
W robieniu kariery można się oprzeć na wielu filarach - pisze Kuba. Na biuście, własnym lub cudzym, prawdziwym lub sztucznym. Na majątku lub zgonie tatusia lub nazwisku mamusi. Można też na dziewictwie, co od ponad dwóch tysięcy lat daje niezłe efekty. Tym tropem poszła piosenkarka Gosia Andrzejewicz, lat 25, i wyznała urbi et orbi, że jest dziewicą. Kiedyś składano ofiary z dziewic, dziś, aby pozostać dziewicą, trzeba być niezłą ofiarą.
Rzeczywiście, nie znamy osoby przed 50-tką, która byłaby gotowa rozdziewiczyć Gośkę. Chociaż ludzie są dziwni... Przekonujemy się przecież o tym codziennie.
Sytuacji Andrzejewicz nie sposób nie odnieść do innego skandalu ostatnich dni. Od tygodnia w mediach jest głośno o Kazimierzu Marcinkiewiczu, który porzucił starzejącą się żonę z czwórką dzieci i znalazł sobie młodą kochankę w Londynie. O wszystkim chętnie informował media. Potem publicznie bronił się, zapewniając, że nie uprawiał z nią seksu przed poinformowaniem o fakcie żony... W środowisku dziennikarzy i poważnych komentatorów zawrzało. Większość publicystów jest zgodna - Marcinkiewicz sam, z własnej inicjatywy pozbawił się prawa do prywatności i zasłużył sobie na to, żeby prasa opisywała ze szczegółami jego życie intymne.
Nie jest to nasze zdanie. Podpieramy się tu autorytetami m.in. Jacka Żakowskiego, Kamila Durczoka, czy Moniki Olejnik, która ujęła to najbardziej dosadnie (odsyłamy do jej tekstu w Dzienniku pt. I kto dziś jest cieniasem?).
Skoro środowisko jest zgodne, jakie wnioski płyną stąd dla Gosi, która wpuściła brukowce dosłownie pod kołdrę, ogłaszając, że nigdy jeszcze nie pozwoliła się spenetrować? Czy jest możliwe jeszcze intymniejsze wyznanie?
Owszem jest i wywołani przez Olejnik musimy o to zapytać: Gosiu, czy uprawiałaś już seks oralny? Czy uprawiałaś seks analny? Jedna ani druga aktywność nie pozbawia przecież błony dziewiczej. Dalej, śmiało. "Ludzie mają prawo wiedzieć".