Nie da się ukryć, że ostatnie miesiące w życiu Miley Cyrus nie należały do szczególnie spokojnych. Po wydaniu siódmego albumu studyjnego i wyruszeniu w trasę koncertową piosenkarka wróciła do Los Angeles i zakończyła z pozoru udane małżeństwo z Liamem Hemsworthem, którego poślubiła zaledwie 7 miesięcy wcześniej. Naczelna skandalistka Hollywood nie byłaby sobą, gdyby nie wywołała kolejnej sensacji, wiążąc się z gwiazdką reality show (i przy okazji byłą żoną przyrodniego brata Jennerek), Kaitlynn Carter. Niestety, również ta relacja nie przetrwała próby czasu - gdy zaczęło robić się zbyt poważnie, Miley postanowiła przerwać wakacyjny romans i "skupić się na karierze".
Wnioskując po aktywności Cyrus w social mediach, celebrytka nie sprawia wrażenia zbytnio załamanej i ewidentnie miewa się świetnie. Na profilu instagramowym 26-latki notorycznie pojawiają się zdjęcia z kolejnych bajecznych podróży, w które gwiazda zabiera najbliższych oraz ukochane psy (posiada ich aż siedem).
Choć gwiazda zarzeka się, iż wydarzenia ostatnich miesięcy sprawiły, że bardzo dojrzała i spokorniała, jej zachowanie przeczy tym zapewnieniom. W najnowszym poście opublikowanym na InstaStory znana ze słabości do zwierząt Cyrus postanowiła raz jeszcze wyrazić swoją bezgraniczną miłość do gromadki czworonogów, nie przepuszczając przy tym okazji, żeby dogryźć ex-mężowi i przelotnej kochance.
Ja i moje dwa śmierdzące psy życzymy Wam udanej niedzieli - zaczęła niewinnie. Budzenie się w otoczeniu zwierząt to mój ulubiony sposób na rozpoczęcie dnia. Natychmiast uzmysławia mi to, że najważniejsza jest ta prawdziwa, bezwarunkowa MIŁOŚĆ. Najlepsze w zwierzętach jest to, że kompletnie nie dbają o szczegóły. Żyją według złotej zasady... kochać i być kochanym. Nic pomiędzy. Nie liczą się dla nich takie kwestie, jak bogactwo, kariera, talenty, rasa, wiek, płeć... odwzajemniają uczucie w 100 %... Proszą jedynie o opiekę w zamian za lojalność, możliwość polegania na kimś i wierność (to mi kogoś przypomina).
Wygląda na to, że Miley znacznie bardziej ceni sobie relacje z ukochanymi zwierzętami od tych z byłymi partnerami. Myślicie, że Liamowi i Kaitlynn będzie przykro?