Programy typu reality, pokroju Top Model czy Big Brother, od swojego zarania świetnie sprawdzały się w produkcji niskolotnych celebrytów z wyjątkowo krótkim terminem ważności. Co prawda część uczestników potrafi przekuć swoje 5 minut na małym ekranie w wieloletnie kariery, jednak stanowią oni zaledwie ułamek spośród rzeszy ochotników, marzących o szybkiej i łatwej karierze.
Zobacz: "Love Island": Marietta i Franek ZROBILI TO na oczach współlokatorów! "Noga w górze. KOŁDRA LATAŁA"
Nie inaczej jest w przypadku cieszącego się ogromną popularnością polsatowskiego Love Island. Formuła show zakłada wysoką rotację uczestników, dlatego w ciągu niecałego sezonu przez hiszpańską willę przetoczyło się już 20 bohaterów, mimo że na początku było ich zaledwie 11. Wśród wybranych "szczęśliwców" znalazł się też niejaki Łukasz Bajorek. 30-latek podający się w sieci za "aspirującego modela" dołączył do ekipy wyspiarzy po kilku tygodniach tylko po to, żeby zostać następnie wyeliminowanym.
Taka kolej rzeczy zdecydowanie nie przypadła do gustu Łukaszowi, który po powrocie do Warszawy rozhulał w sieci akcję mającą na celu przywrócenie jego wątpliwie ciekawej osoby na mały ekran. Inspiracją Bajorka do desperackiego apelu było wejście do programu Kariny Taravskiej, w której mężczyzna upatrzył sobie potencjalną partnerkę.
Wiedziałem i byłem zawsze w nadziei, że wejdzie ktoś, kto mógłby dać mi się poznać. Szkoda, że tak szybko zostałem oddalony z willi. Gdybym miał okazję wejść tam jeszcze raz, dałbym z siebie jeszcze tysiąc procent, by zdobyć serce nowej - czytamy w rozpaczliwym wpisie na facebookowym fanpage'u.
Do prośby Łukasza dołączył się także jego brat, który, sądząc po treści postu, razem z bohaterem programu opuścił swego czasu więcej niż jedną lekcję języka polskiego.
Obiecałem sobie, że już nie oglądnę Love Island po tym, jak to się wszystko potoczyło. Miałem nadzieję, że Łukasz Bajorek dostanie szansę na nową dziewczynę, która będzie zasługiwała na jego osobę. Dziś w odcinku pojawiła się osoba o imieniu Kalina. Osoba, która chciała poznać mojego brata. Ale niestety nie miał takiej możliwości. Powinien dostać kolejną szansę i wejść do willi jeszcze raz. I pokazać, że dziewczyna, która weszła do willi jest dla niego. #ponownewejście #wracajnawyspę
Z pomocą porzuconemu Łukaszowi ruszyła także Aga Boryń - również była uczestniczka Love Island. Na swoim Instagramie dziewczyna zorganizowała nawet casting na dziewczynę dla Bajorka.
Jakby tego było mało, do karuzeli śmiechu swoje trzy grosze dorzucił Piotr Trybuski, czyli świeżo wyeliminowany z programu bliźniak. Na swoim profilu chłopak postanowił podziękować za niezwykły podarek, który otrzymał od czułego Łukasza na miłosnej wyspie. Był to mianowicie różaniec, który miał rzekomo uratować go przed niecnymi zakusami Ady.
Odpadłem z programu "Love Island" w takich, a nie innych okolicznościach. Chciałbym podziękować przede wszystkim Łukaszowi za mega szczery prezent, jakim był ten różaniec. Szczery, bo zadziałał. Bóg nie pozwolił mi spędzić kolejnego tygodnia z nieodpowiednią osobą, jaką była Ada. Mam nadzieję, że widzowie to teraz widzą - lamentował do kamery, rozkładając swój nagi tors na przepastnym łożu.