Wypadek na jeziorze Kisajno, w wyniku którego zginął Piotr Woźniak-Starak to wielka tragedia dla rodziny producenta. Okoliczności, w których zmarł mężczyzna, do teraz są badane przez prokuraturę.
Jak dowiedział się Super Express, obecna przy zdarzeniu Ewa O., która jako ostatnia widziała Piotra żywego, nie usłyszała zarzutów.
W odpowiedzi na Pana mail informuję iż wskazana przez Pana osoba została przesłuchana wyłącznie w charakterze świadka - poinformował redakcję SE Krzysztof Stodolny, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.
Jednocześnie potwierdził to, że łódź prowadził będący pod wpływem alkoholu Woźniak-Starak.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.