Jerzy Stuhr bez wątpienia jest jedną z największych gwiazd w historii polskiego kina. Aktor ma na koncie role w wielu kultowych produkcjach, jak np. Kiler, Seksmisja czy Kingsajz. W swojej karierze wystąpił również w licznych sztukach teatralnych, a przez swój charakterystyczny głos cieszy się również uznaniem w dubbingu. Ponadto Stuhr jest także wykładowcą na krakowskiej Akademii Sztuk Teatralnych.
Oprócz działalności w branży aktorskiej Jerzy Stuhr znany jest również ze swojego zaangażowania politycznego. Zarówno on, jak i jego syn Maciej wielokrotnie krytykowali obecną władzę oraz reformy przeprowadzone w ramach dobrej zmiany. Niedawno Stuhr senior wraz z dziennikarzem Mariuszem Szczygłem zdecydowali się pozwać Skarb Państwa w związku z naruszeniem prawa do czystego powietrza.
Przypomnijmy: Jerzy Stuhr POZYWA SKARB PAŃSTWA w związku ze smogiem!
Ostatnio jednak najgłośniej mówiono o jego wywiadzie z Tomaszem Lisem. Podczas rozmowy aktor stwierdził, że obecny rząd gardzi społeczeństwem. Zapytany przez dziennikarza, dlaczego jego zdaniem wciąż tak wielu ludzi głosuje na Prawo i Sprawiedliwość, powiedział, że to "zemsta za wielowiekowe ciemiężenie". Wówczas Lis zapytał, czy zdaniem Stuhra wyborcy partii przypominają "chłopów folwarcznych".
W związku z medialną burzą wokół wywiadu, Stuhr gościł w programie Roberta Mazurka w RMF FM. Prowadzący postanowił odnieść się do niedawnego wywiadu aktora. Powołując sie na dane Gazety Wyborczej, dziennikarz zauważył, że w rzeczywistości wśród wyborców PiS wcale nie przeważają folwarczni chłopi, a potomkowie szlachty.
Gazeta Wyborcza panu wyliczyła, że Kobylin-Borzymy, to jest taka miejscowość niedaleko Białegostoku, w której jest największy odsetek szlachty w Polsce - bo to są wsie szlacheckie. Tam proszę pana 85 proc. głosów dostało PiS, a 2,7 proc. Platforma Obywatelska. Teza, że to chłopi folwarczni głosują na PiS, jest kompletnie sprzeczna z faktami.
W odpowiedzi aktor przyznał, że całą sprawę rozpatruje w zupełnie innym kontekście.
Ja nie rozpatruję tego PiS, nie-PiS, tylko Polska. Ja raczej od Wyspiańskiego to wywodzę, "Pon jest taki, a jo taki" - mówi Czepiec. "Pon nos obśmiwajom w duchu" - mówi Czepiec. Ja tym torem idę, w "Szewcach" Witkacego. "pachołków" Gombrowicza...
Mazurek zapytał również Jerzego Stuhra o jego stosunek do kontrowersyjnych wypowiedzi gwiazd polskiego kina na temat polityki. Wspomniał między innymi o słowach Krystyny Jandy i Jacka Poniedziałka dotyczących obecnego rządu. Zdaniem Stuhra aktorzy, w których przez całe życie rozbudzane są emocje, z reguły częściej pozwalają sobie na ostre słowa.
To są artyści. Całe życie rozbudzano w nas emocje. Mamy rozruchany ten system nerwowy strasznie. Ja artystom więcej wybaczam - powiedział dziennikarzowi.
Zgadzacie się z jego słowami?