Na oficjalnej stronie internetowej Dody ukazała się wczoraj informacja o tym, że nie pojawi się ona na tegorocznym rozdaniu Telekamer. Rabczewska tłumaczy, że przeszkodziły jej tajemnicze inne plany:
Drodzy Państwo, Z bólem serca informujemy, że Doda nie wystąpi na tegorocznej gali rozdania nagród Telekamery 2009. - czytamy w oświadczeniu. Obecność Dody nie jest możliwa, ze względu na zobowiązania kontraktowe, które Artystka podpisała kilka miesięcy temu. Wtedy to termin realizacji gali nie był jeszcze nikomu znany. Już dziś Artystka dziękuje swoim fanom za wszystkie oddane na nią głosy w obu kategoriach i serdecznie zaprasza do oglądania telewizyjnej dwójki w poniedziałkowy wieczór.
Nasz informator twierdzi, że Dorota nie jest do końca szczera ze swoimi fanami, a powody jej nieobecności mogą być inne.
Argumentacja, że wcześniej podpisała kontrakt, a termin imprezy rzekomo nie był jeszcze znany to kłamstwo - mówi nasze źródło. Kiedy ogłoszono nominacje, od razu w grafiku Dody na stronie pojawiła się informacja o występie na rozdaniu Telekamer. Jeżeli więc podpisała dużo wcześniej kontrakt na inne koncerty, to po co w ogóle umieszczała je w tym grafiku?
Jak udało mi się dowiedzieć powód nieobecności Rabczewskiej może być inny. Kilka dni temu nominowane gwiazdy dostały listę osób, od których ewentualnie dostaną nagrodę w programie na żywo. W kategorii Muzyka nagrodę wręczać miał Michał Figurski i Jolanta Rutowicz. Mówi się, że nagła decyzja Dody jest spowodowana właśnie tymi dwoma osobami. Jak wiadomo Figurski za Dodą nie przepada i publicznie się z niej śmieje, a Jolanta? Nie ma nic do stracenia, dlatego mogłaby poruszyć na scenie kwestie typu: czy Doda ma w tym roku majtki na gali czy nie.
Rzeczywiście, na pewno byłby dym.