Facet, którego planowała poślubić Weronika Książkiewicz, od lat kręci się w towarzystwie znanych osób. Ma na koncie romans w Joanną Horodyńską, którą "uczył seksu". Podrywał ponoć także Małgorzatę Kożuchowską. (O innych "podbojach" Latka nie będziemy w tym miejscu wspominać...)
Nie od dziś wiadomo, że Krzysztof lubi otaczać się pięknymi kobietami ze świata show-biznesu - mówi Na żywo znajomy Latka. Podobno Weronikę traktował jak kolejne trofeum, a w międzyczasie rozglądał się za następną i próbował zbliżyć się do Sylwii Gliwy, aktorki z serialu Na Wspólnej, dawnej miłości Borysa Szyca.
To ona, a nie Weronika była prawdziwym celem - twierdzi kolega Latka. Początkowo nawet się udawało. Nękana telefonami Gliwa, w końcu zgodziła się na kolację. Kiedy jednak dowiedziała się o Weronice, natychmiast dała mu kosza.
Sylwia nie jest naiwnym dziewczątkiem, które da się omamić słodkimi słówkami - mówi koleżanka aktorki. Czyli zupełne przeciwieństwo Książkiewicz, za którą raczej nie ciągnie się opinia trudnej do zdobycia.
Co ciekawe, Weronika zapewniała niedawno w Super Expressie, że "wciąż jest zakochana w Latku". Tymczasem on chyba niebardzo:
_**Gdy Sylwia jest na zdjęciach, telefon w garderbie dzwoni jak oszalały**_ - mówi znajoma Gliwy. Na wyświetlaczu widać imię Krzysztof. A po powrocie z planu z uśmiechem odbiera SMS-y.
A swoją drogą gratulujemy "dyskretnych" znajomych.