W 2008 roku mediami wstrząsnęła informacja o zamachu na brytyjską modelkę. 24-letnia wówczas Katie Piper została oblana kwasem siarkowym przez mężczyznę, który później został zidentyfikowany jako kolega jej byłego kochanka. Odrzucony adorator, nie mogąc pogodzić się z rozstaniem, wynajął Stefana Sylvestre, by oblał twarz Katie żrącą substancją, która niemal całkowicie zniszczyła jej twarz. W kolejnych latach po tragicznym incydencie Piper przeszła aż 40 operacji i przez 23 godziny na dobę nosiła specjalną maskę, która miała na celu powstrzymanie bliznowacenia i utrzymanie nawilżenia podrażnionej skóry.
Zobacz: Tak dziś wygląda modelka oblana kwasem! Katie Piper urodziła właśnie drugie dziecko (ZDJĘCIA)
Poparzenia nie przekreśliły jednak szans Brytyjki na medialną karierę. W ciągu ostatnich kilku lat udało jej się wydać siedem książek i zostać ambasadorką biżuterii marki Swarovski. Piper jest również założycielką fundacji, która zajmuje się pomocą ofiarom poparzeń.
W czwartek celebrytka pokusiła się o publikację z okazji obchodzonego 10 października Światowego Dnia Zdrowia Psychicznego. Na instagramowym profilu zamieściła zdjęcie wykonane zaraz po wypadku:
Pamiętam, gdy nie chciałam na nikogo patrzeć. Pamiętam, gdy nie chciałam, by ktokolwiek na mnie patrzył. Pamiętam, jak bałam się ludzi, mężczyzn. Pamiętam, jak bałam się świata. Pamiętam, kiedy otwarcie się na ludzi i mówienie o mojej traumie i szkodach psychicznych było po prostu niemożliwe - wspomina traumatyczny czas modelka i dodaje, jak ważna w procesie dochodzenia do siebie była dla niej terapia:
Dzisiaj, w Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego, moim pierwszym spotkaniem będzie to z terapeutą. Nadal się z nim spotykam. To wciąż pomaga i mogę już rozmawiać - czytamy w szczerym wpisie Katie.