Uważana dziś przez wielu za prawdziwą "ikonę stylu", Kim Kardashian jeszcze niedawno kojarzyła się głównie z amatorskim nagraniem pornograficznym i targaniem markowych torebek Paris Hilton. Sytuacja ta zmieniła się jednak diametralnie, kiedy Kanye West przygarnął celebrytkę pod swoje wizjonerskie skrzydła. Raperowi udało się nawet urobić nieprzejednaną jak dotąd Annę Wintour. Słynna naczelna nie bez lekkiej dozy zażenowania udostępniła okładkę kwietniowego Vogue'a z 2014 roku zakochanej parze, czym zatwierdziła pozycję Kim, jako poważnego gracza modowego światka.
Bycie współczesną ikoną stylu to jednak nie przelewki, o czym będą mogli dowiedzieć się widzowie najnowszego odcinka Z kamerą u Kardashianów. Epizod odsłoni kulisy przygotowań słynnej rodziny do tegorocznej Met Gali, na której Kim wystąpiła w diabelsko krępującej sukni z silikonu autorstwa legendarnego projektanta Thierry'ego Muglera. Gwiazda była tak bardzo zdeterminowana, aby zabłysnąć na czerwonym dywanie w tej niewyobrażalnie niekomfortowej kreacji, że wyraziła nawet gotowość posikania swoich majtek, jeżeli będzie tego wymagać sytuacja. Suknia czyniła bowiem wizyty w toalecie praktycznie niemożliwymi.
Jeżeli będę musiała pójść siku, to będzie niemały problem. Jeżeli dopadnie mnie nagła potrzeba, myślę, że mogę posikać majtki i wtedy poproszę siostrę, żeby wytarła moją nogę. Ja nawet nie żartuję. Może mi podetrzeć nogę - słyszymy Kardashiankę podczas przymiarek w garderobie.
Przypomnijmy: Kim Kardashian i Kendall Jenner WYŚMIANE podczas gali Emmy 2019. "Najważniejsze są PRAWDA I BYCIE SOBĄ"
Okazuje się, że problemy z oddawaniem moczu to nie jedyna kłopot, jakim Kim musiała zaprzątać sobie głowę w pierwszy poniedziałek maja. Wysadzana drobnymi paciorkami suknia drażniła delikatną cerę gwiazdy.
Nie tylko jest to silikon i 500 godzin wysadzania i kształtowania, ale każdy mały element drapie mnie od środka. One wystają. Więc mnie drapią - wytłumaczyła dwóm asystentom próbującym wcisnąć kreację na jej imponujących rozmiarów tył.
Co więcej, Kim musiała w tym samym czasie zaplanować, w jaki sposób chciałaby być uwieczniona na zdjęciach z imprezy. Gwiazda do dzisiaj ubolewa nad faktem, że na jej pierwszej Met Gali Kanye cały czas trzymał ją za rękę, przez co paparazzi nie mogli uchwycić pełni okazałości jej kwiecistej rękawiczki.
Kanye może podejść i zrobić kilka zdjęć ze mną, ale zdecydowanie chcę też kilka ujęć solo. W pierwszym roku trzymał mnie za rękę, a ja miałam wtedy rękawice w kwiaty, więc mnie po prostu obcięto - wspomina z trwogą w głosie.