Na początku roku informowaliśmy o aresztowaniu brata Meghan Markle. Nie trzeba było długo czekać, by pojawiły się doniesienia o kolejnym incydencie ze strony niesfornej rodziny księżnej Sussex. Okazało się wówczas, że bratanek amerykańskiej aktorki, syn Thomasa Markle Jr, również został aresztowany. 28-latek ubrany jedynie w ręcznik miał bez skrępowania przechadzać się ulicami Hollywood, czym zwrócił na siebie uwagę przechodniów, którzy zawiadomili policję. Odurzony syn brata Meghan próbował uciec organom ścigania, co poskutkowało rychłym obezwładnieniem, a następnie aresztowaniem.
Okazuje się, że nie tylko rodzina żony księcia Harry’ego miewa problemy z prawem. Na światło dzienne wyszły właśnie informacje, które przeczą nieposzlakowanej, przynajmniej jak dotąd, opinii rodziny ukochanej księcia Williama. Jak donoszą zagraniczne media, ponad dwa lata temu Gary Goldsmith, wuj Kate Middleton, został aresztowany za stosowanie przemocy domowej wobec swojej żony Julie-Ann.
W 2017 roku 53-letni brat matki księżnej Cambridge miał dopuścić się brutalnego aktu względem swojej żony. Gdy para wracała do domu taksówką po charytatywnej aukcji w Portman Square w Marylebone, doszło do kłótni, a następnie ostrej szarpaniny między małżonkami. Z relacji taksówkarza wynika, że po opuszczeniu auta Goldsmith wpadł w szał i z całej siły uderzył w twarz Julie-Ann. Kobieta upadła na chodnik, tracąc przytomność, a jej mąż, jak gdyby nigdy nic, udał się do ich wspólnego mieszkania.
Zaniepokojony taksówkarz zadzwonił po policję, a w rozmowie z The Sun zrelacjonował jej przyjazd:
Początkowo przyjechało dwóch oficerów, którzy zadzwonili po wsparcie. Ostatecznie pojawiło się sześciu funkcjonariuszy i trzech lekarzy. Policjanci zapukali do drzwi. Podszedłem do drzwi, a oni spytali mnie, czy to on. Weszli do środka i chwilę później wyszli z nim w kajdankach. Wsadzili go na tył vana i odjechali - wspomina.