W dzisiejszych czasach zwykło się mawiać, że jeżeli dana osoba nie jest aktywna w social mediach, to zwyczajnie nie istnieje. Niestety w tym stwierdzeniu jest mnóstwo prawdy. Dla wielu internet stanowi nie tylko podstawowe źródło pozyskiwania informacji czy kanał komunikacji, ale również miejsce zarobku.
Bycia tzw. influencerem stało się już pełnoprawnym zawodem, a praca polegająca na promowaniu produktów znanych marek mało kogo zadziwia. Blogerzy, youtuberzy czy gwiazdy TikToka cieszą się ogromnym zainteresowaniem zwłaszcza młodego pokolenia. Dla dzieci i młodzieży świat social mediów jest tak fascynujący, że często spędzają w nim większość wolnego czasu.
Nauczenie dzieci rozsądnego korzystania z dobrodziejstw internetu to ogromne wyzwanie dla rodziców. O skuteczne sposoby na radzenie sobie z uzależnieniem od sieci została ostatnio zapytana Anna Kalczyńska.
Dziennikarka TVN, a prywatnie mama trójki dzieci, w rozmowie z Plejadą przyznała, że jej pociechy jak na razie nie nadużywają social mediów. Dlatego też gwiazda wciąż ma jeszcze czas, żeby zaplanować odpowiednią strategię w tej kwestii.
Dzieciaki garną się do mediów. Portale społecznościowe zaczynają je wciągać. Zastanawiam się, gdzie postawić tę granicę. Na razie mają 9, 7 i 6 lat i tak naprawdę jeszcze nie są totalnie zainteresowani mediami, a ja ich trzymam na dystans.
Pociechy Kalczyńskiej jak wielu ich rówieśników ma już swoich ulubionych internetowych twórców. Zdaniem dziennikarki w obecnych czasach zainteresowanie najmłodszych światem internetu jest w zasadzie nieuniknione.
You Tube jak najbardziej, już youtuberów śledzą i się tym interesują. Myślę, że to jest nieuniknione, tak po prostu będzie. W dodatku mają rodziców, którzy pracują w telewizji, więc rozumieją, że sława to jest coś ciekawego. Jeszcze tego nie wartościujemy, mówię im, że mama jest sławna czy rozpoznawalna tylko dlatego, że pracuje w telewizji. Taki sobie wybrałam zawód, to jest trochę produkt uboczny, ale im to imponuje, no i trzeba rzeczywiście się zastanowić, co dalej - przyznała w rozmowie z dziennikarzem Plejady.
Na razie mamy to pod kontrolą. Mają tyle zajęć dodatkowych, balet, judo, szachy i sport. Spędzamy z mini dużo czasu. Ten świat wirtualny na pewno będzie częścią ich życia i trzeba się nad tym zastanowić, na razie jeszcze jest to przed nami - dodała Kalczyńska.
Kalczyńska przyznała, że wykonywany przez nią zawód ma znaczny wpływ na zainteresowanie jej dzieci światem mediów. Uważa jednak, że na razie wraz z mężem w pełni kontrolują sytuację. Ponadto dziennikarka i jej mąż starają się poświęcać swoim pociechom jak najwięcej uwagi.
Zgadzacie się z jej opinią?
Zobacz również: Anna Kalczyńska tłumaczy się z wpadki z "LAJAMEM": "Lekcję przyjęłam, błędu więcej nie popełnię"