Paris Hilton wykorzystuje każdą okazję, by o sobie przypomnieć. Tym razem do tego celu wykorzystała swoją byłą przyjaciółkę, Britney Spears. Komentując jej powrót na scenę, dziedziczka stwierdziła, że i tak najbardziej lubiła ją w starej wersji:
Britney wyglądała świetnie, gdy ogoliła się na łyso - ogłosiła zadowolona.
W takim razie może być z siebie dumna. Po części to przecież jej zasługa. Gdyby nie przyjaźń z Paris i całonocne ostre imprezy, Britney prawdopodobnie nie przeżyłaby załamania nerwowego, którego kulminacyjnym momentem było to ujęcie:
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.