Stało się. Wyniki wyborów parlamentarnych 2019 zostały ogłoszone najszybciej w historii. Państwowa Komisja Wyborcza podała ostateczny rezultat głosowania Polaków niecałą dobę po zamknięciu lokali wyborczych. Nic dziwnego, że nawet komisjom wyborczym spieszyło się, by poznać wyniki. Cała Polska wstrzymała oddech na wieść, że jeśli sondaże potwierdzą się - Janusz Korwin Mikke jako marszałek-senior będzie otwierał pierwsze posiedzenie nowego parlamentu.
Z zapartym tchem czekali na oficjalne wyniki wyborcy PiS, w tym fani Dominiki Figurskiej-Chorosińskiej, która startowała z ich listy i zdobyła czwarty(!) wynik, otrzymując 9396 głosów.
Wyborcom "rodziny i kościoła" najwyraźniej nie przeszkadza historia Figurskiej, która choć dziś figuruje na liście obrońców polskich wartości, 11 lat temu zdradziła męża, wyprowadziła się do kochanka. W międzyczasie miała refleksję, żeby jednak wrócić do męża, ale kiedy znów poczuła się źle w małżeństwie, znów czmychnęła do kochanka. Potem wyjechała z mężem na romantyczne wakacje, jednak po wakacjach uznała, że potrzebuje odmiany i... wróciła do kochanka. W międzyczasie zaszła w ciążę i urodziła dziecko. Na szczęście Chorosiński uznał dziecko, dzięki czemu Figurska może teraz wypowiadać się w eksperkim tonie o kryzysie w małżeństwie, moralności oraz życiu w zgodzie z katolickimi wartościami.
Myślicie, że Dominika jednak przewartościuje wszystko i zajdzie w ciążę, żeby nie marnować czasu w Sejmie?