Ashton Kutcher wygląda na raczej spokojnego i miłego faceta, jednak po raz kolejny okazuje się, że pozory mylą. 30-letni aktor kilka dni temu w ataku szału obraził swojego sąsiada.
Wszystko dlatego, że nie mógł się wyspać, gdy pewnego ranka, o 7:30, Bruce Goldsmith zaczął remont. Hałas wyrwał Ashtona ze snu, co wprowadziło go w stan tak wielkiej wściekłości, że postanowił wywrzeszczeć sąsiadowi co o nim myśli na swoim blogu.
Wszyscy mogli posłuchać kilkuminutowego nagrania "dedykowanego" Goldsmithowi. Kutcher grzmiał: Jest 7:30 rano a ja muszę wstać z łóżka, bo mój popieprzony sąsiad musi hałasować pod moim oknem! Bo w tym własnie miejscu, mój sąsiad debil postanowił wybudować sobie dom i to jeszcze o 7 rano! Obudziłem się rano, bo słyszałem tylko jak coś wali w metal. Sukinsyn pożałuje tego, co zrobił. Nie wytrzymam i coś mu zrobię, nie wytrzymam!
Zaatakowany Bruce Goldsmith skomentował zachowanie gwiazdora kilkoma słowami: Takie zachowanie jest po prostu dziecinne. Póki co, pan Kutcher powinien pogodzić się z rzeczywistością. Jeszcze nie wynaleziono gumowych młotków.
Szczerze? Wynaleziono.
Ashton nie może wiele poradzić. Prawo w Los Angeles zezwala na rozpoczęcie prac budowlanych każdego dnia oprócz weekendów już o 7 rano. Goldsmith miał więc pełne prawo do hałasowania pod oknem Kutchera.
Wieczorem tego samego dnia Ashton spotulniał i napisał sprostowanie na swoim blogu: Uspokoiłem się po moim porannym wybuchu. Wybaczcie mi i zrozumcie - człowiek wyrwany ze snu potrafi być bardzo nieprzyjemny. Po dłuższej refleksji, chciałbym powiedzieć, że będę bardziej tolerancyjny dla budowlanego talentu mojego sąsiada.