Donald Trump od początku kadencji w fotelu prezydenta Stanów Zjednoczonych wzbudza wiele negatywnych emocji. Jego kontrowersyjne wypowiedzi i zachowania są przedmiotem krytyki wielu osób, w tym artystów, których twórczość Trump notorycznie nielegalnie wykorzystuje do autopromocji.
Spór w tej kwestii toczyła z nim m.in. Rihanna, której utwór bezprawnie wykorzystano podczas meczu, na którym rozdawano koszulki z podobizną prezydenta.
Przypomnijmy: Rihanna uderza w Trumpa: "Przestań używać mojej muzyki!"
Pomimo próśb i apeli o zaprzestanie łamania praw autorskich, Donald Trump ponownie wykorzystał twórczość znanego artysty do promowania swojej osoby. Tym razem padło na zespół Queen.
9 października Donald Trump udostępnił na swoim profilu na Twitterze nagranie, w którego tle słychać utwór We Will Rock You. Okazuje się, że prezydent nie miał zgody na wykorzystanie piosenki. Potwierdza to przedstawiciel zespołu Queen w rozmowie z Buzzfeed News.
Trump już w przeszłości sięgał po kompozycje Queen, choć grupa od zawsze zaznacza, że nie zgadza się na wykorzystywanie swojej twórczości w kampaniach politycznych. Ponad trzy lata temu podczas konwencji Partii Republikańskiej użyto nielegalnie utworu We Are The Champions.
Pod filmikiem na profilu Trumpa pojawiły się krytyczne komentarze internautów. Jak donosi The Rolling Stone, prawnicy zespołu Queen wysłali do kancelarii prezydenta nakaz zaprzestania bezprawnego używania muzyki brytyjskiego zespołu. Najwyraźniej interwencja poskutkowała, bo wkrótce nagranie zniknęło z sieci.