Belmondo, a właściwie Tytus Szyluk, to młody raper i syn stylistki Wiganny Papiny, który pojawił się w show biznesie w dość kontrowersyjnych okolicznościach.
Od jakiegoś czasu ponownie jest o nim głośno za sprawą znajomości z Rafalalą. Zaczęło się od zdjęcia z wanny, które skandalistka opublikowała w internecie. Napisała, że nagi mężczyzna, który się u niej kąpał, to "słynny raper". Internauci szybko zauważyli, że tajemniczy nieznajomy ma na nodze identyczny tatuaż, co Tytus.
Szyluk tłumaczył się... chorobą psychiczną i tym, że dowoził Rafalali "temat". Afera zaowocowała usunięciem Belmonda ze składu *Mobbyn. *
Następnie sprawy przybrały jeszcze bardziej dramatyczny obrót. Rafalala udostępniła na Snapchacie nagranie, na którym opowiadała, że została pobita przez fanów Belmonda w gdańskim centrum handlowym.
Choć wydawało się, że konflikt będzie eskalował, niespodziewanie Tystus postanowił przeprosić transseksualistkę za oczernianie jej.
Przepraszam za użycie względem nich słów wulgarnych. (...) Ponadto apeluję do wszystkich o tolerancję, niezależnie od płci oraz orientacji. Każdemu należy się szacunek. Jednocześnie potępiam wszelkie przypadki agresji fizycznej i werbalnej - mówi na zamieszczonym w sieci filmiku.
Myślicie, że zrobił to dla świętego spokoju? Wszak nie od dziś wiadomo, że Rafalala potrafi mocno uprzykrzyć życie tym, którzy jej podpadną...