Ivan Komarenko udowodnił już wielokrotnie, że zrobi wszystko, aby nie dać umrzeć swojej "karierze". Ostatnio zaczął się promować w Telewizji Trwam. To zresztą chyba ostatnie medium, które chce jeszcze go promować. Póki co się opłaciło. "Ojciec Dyrektor" zasponsorował mu teledysk do nowej piosenki, Tak mówił papież.
Dostaliśmy wiele maili z opisem niecodziennego programu z Ivanem. Komarenko udzielił w TV Trwam wywiadu przecinanego jego utworami. Mówił bardzo ciekawe i podniosłe rzeczy.
Ogłosił na przykład, że dla niego, jako "Artysty", najważniejsze są koncerty, bo wtedy ma bezpośredni kontakt z fanami, którzy - cytujemy - "mogą go zobaczyć, dotknąć". Opowiadał widzom o swoim trudnym dzieciństwie i drodze do "sukcesu". Stwierdził też, że polskiemu show-biznesowi potrzebna jest naprawa...
Bez wątpienia. Ale czy o tej moralnej naprawie powienien rozprawiać facet, który wyznaczył najwyższe standardy upodlenia, pozując fotografowi z tabloidu z gołą dupą na balkonie?