Julia Wróblewska nie jest najbardziej rozchwytywaną młodą aktorką, jednak stara się być aktywna w środowisku celebryckim. Choć 21-latka stawiaprzede wszystkim na edukację, nie rezygnuje z pojawiania się tu i ówdzie, by przypomnieć o swoim istnieniu. Ostatnio celebrytka odwiedziła studio Dzień Dobry TVN, w którym opowiadała o kibicowaniu ulubionej drużynie piłkarskiej. Na tę okazję wybrała pozornie niewyróżniającą się beżową sukienkę mini, która wywołała jednak pewnie poruszenie...
Sukienka zwróciła też uwagę internautów na profilu Julii. Jeden z nich napisał:
Ktoś staniczka nie założył.
I? To jakiś obowiązek? - odpisała dziewczyna.
Julka na swoim InstaStory odniosła się do "letniej" stylizacji:
Kochani, siniaki na nogach mam od bardzo dawna, nie chcę nakładać na nie tony tapety. Wyszłam dziś naturalnie, bez rajstop i korektora - tłumaczy.
Po opuszczeniu studia Wróblewska chętnie pozowała fotoreporterom. Podoba Wam się w tej stylizacji?