Głośny rozwód Madonny i Guya Ritchiego wkroczył w decydującą fazę. Po podziale majątku, nadszedł czas na prawa i obowiązki rodzicielskie. Zgodnie z przewidywaniami i w tej bitwie wygrała Madonna, dostając pierwszeństwo do opieki nad trójką dzieci oraz pozwolenie na zabranie ich ze sobą do Nowego Jorku.
Dla Guya taka decyzja to spory cios. Oznacza, że będzie tracił kontakt z dziećmi. Tuż po ogłoszeniu decyzji przez sąd, w brytyjskich mediach wypowiedział się znajomy reżysera:
Lourdes zawsze wybrałaby matkę i została przy niej, ale to, by Rocco i David byli blisko Guya, było jego jedynym celem w trakcie tego rozwodu. Myślał, że naprawdę ma duże szanse, tym bardziej, że to tutaj znajduje się ich szkoła. Bezgranicznie kocha chłopców i jest oddanym tatą. Teraz, mimo że będzie mógł widywać chłopców, kiedy tylko zechce, to nie będzie już to samo. Ale jak znam Guya, będzie latał nawet na koniec świata, żeby zobaczyć swoich synów.