Marcelina Zawadzka zdobyła popularność zwycięstwem w konkursie Miss Polonia 2011. Od czasu wygranej na stałe zadomowiła się w polskim show biznesie. W 2015 roku nawiązała współpracę w TVP i tym samym zaczęła regularnie występować jako prowadząca popularnych programów rozrywkowych, w tym m.in Pytania na Śniadanie czy The Voice of Poland.
Mimo napiętego grafiku celebrytka znajduje czas na pomoc innym. Ostatnio wzięła udział w promocji kalendarza stworzonego przez Ogólnopolskie Stowarzyszenie mali Bracia Ubogich na 2020 rok. Na towarzyszące akcji wydarzenie zaproszono seniorów, którzy wzięli udział w specjalnej sesji zdjęciowej. Podczas eventu naszemu reporterowi Michałowi Dziedzicowi udało się zamienić z nią kilka słów.
Podczas rozmowy spytaliśmy Marceliną, co jej zdaniem możemy zrobić, by seniorom żyło się lepiej. Według prezenterki najważniejsze jest spędzanie z nimi czasu.
Moim zdaniem obecność każdego dnia jest bardzo ważna. My zapominamy, każdy gdzieś biegnie i mówi sobie: "Niczego tutaj nie zrobię, nie poświęcę czasu drugiej osobie" - zauważyła gwiazda.
Zawadzka przyznała, że samotność jest jednym z jej największych lęków.
Co jest ważniejsze od tego, żebyśmy nie czuli się samotni? Kiedyś przyjdzie moment, że my się zestarzejemy i nie będziemy mieli do kogo otworzyć buzi. Nie chciałabym, żeby moja rodzina i bliscy czuli się samotni. Szczerze, najgorsza rzecz na świecie to samotność - wyznała.
Nasz reporter zapytał również Marcelinę, czy jej samej często doskwiera to uczucie.
Oczywiście, że tak bywa. Dlatego jakoś mocno to odczuwam. Może moja dusza jest już stara - stwierdziła.
Celebrytka wyznała również, że los osób starszych jest niezwykle bliski jej sercu. Ma to związek z jej osobistymi doświadczeniami.
Nie wiem, o co chodzi, ale bardzo wzruszają mnie osoby starsze. Moja babcia od dwóch lat leży w szpitalu po udarze. Bardzo to przeżywam. Wiem, że czuje się samotna, bo nie możemy cały czas być przy niej. Ona leży pod Malborkiem, ja jestem tu, więc kiedy mogę, to jadę. Teraz już nie mogę rozmawiać z nią przez telefon. Babcia nie mówi, nie chodzi, jest sparaliżowana. To dla mnie bardzo trudne - zaznaczyła.
Zobaczcie rozmowę naszego reportera z Marceliną Zawadzką.
Zobacz również:Marcelina Zawadzka i Rafał Jonkisz jednak do siebie nie wrócili? "Mamy dobre relacje, NIECH TAK ZOSTANIE"