Monika Jarosińska postanowiła zająć się publicznie stanem psychicznym Sary May, znanej blogerki zajmującej się obrażaniem ludzi, o których aktualnie jest głośno.
Bardzo dziekuję wszystkim, że uświadomilście mi kim jest Sara - pisze na blogu Jarosińska (chodzi o odpowiedzi na jej poprzedni wpis)
. Z tego co zrozumiłam jest to osoba, która jest sfrustrowana, która żyje w swoim świecie... Myślę, że wiele osób tak ma. Śpiewa nawet ok, ale chyba wiem co powoduje w niej frustrację i zawiść...
Sprawdziłam [jak śpiewa] z ciekawości - tłumaczy dalej Jarosińska. Aby wiedzieć o co z nią chodzi... Pisanie tych wszystkich idiotyzmow to chęć zwrócenia na siebie uwagi... Czuje się niespełniona artystycznie i dlatego wszyskim dowala. Ale niestety nie tędy droga. Chwalmy, szukajmy dobrych rzeczy u innych, a nie złych. Starajmy się dogonić tych, co coś osiągnęli.
Swoją drogą zastanawiamy się, czy Kasia Szczołek (prawdziwe imię i nazwisko "Sary") naprawdę sądzi, że zrobi w ten sposób karierę jako piosenkarka. Czy po tym wszystkim kupilibyście jej płytę, nawet gdyby nagrała najlepsze single?