Krzysio Ibisz tak wrósł w polski show-biznes, że ciężko będzie go z niego wykorzenić przez najbliższe 30 lat. Z niewiadomych przyczyn jego drewniana konferansjerka i sztuczny uśmiech są atrakcyjne zarówno dla szefów stacji telewizyjnych jak i ludzi organizujących różne chałtury.
Wczoraj w częstochowskiej Hali Polonia odbyły się Targi Ślubne, które poprowadził właśnie rozwodzący się po raz drugi Krzysiek. Na scenie towarzyszyła mu Miss Polski, także był w swoim żywiole. Paulinka musiała być zazdrosna...
Na początku roku Ibisz prowadził jeszcze inne Targi Ślubne, w katowickim Spodku. Ciekawy dobór prowadzącego jak na tego typu imprezy.
Choć kto wie, może jego trzecia żona będzie już na całe życie. Tylko czy Paulina się nie przeliczy? A co, jak tata ma rację?
(Przypomnijmy: "Ibisz to podstarzały lowelas, który wykorzysta ją i porzuci!")