Bardzo rzadko zdarza się słyszeć doniesienia o tym, żeby Paris Hilton komuś odmówiła. Zazwyczaj do prasy przeciekają informacje o jej podbojach seksualnych, chociażby tych na tylnym siedzeniu nowojorskiej taksówki. Inaczej jednak było tym razem. Dziedziczka odtrąciła jednego z piłkarzy Tottenhamu, Jermaine'a Defoe.
Po jednej z ostatnich wygranych napastnik poszedł świętować do londyńskiego klubu. Stałą bywalczynią lokalu jest właśnie Paris i również tego wieczora siedziała w loży dla vipów. Piłkarz postanowił poderwać najgłupszą blondynkę w Hollywood. Zapewne był przekonany, że nie jest to zbyt trudne. Mocno się przeliczył. Pewnie nie wiedział, że Hilton jest rasistką (zobacz: *"Głupie, brudne i śmierdzące czarnuchy!")
*.
Był dla niej nikim. Strasznie się krzywiła, jak z nią rozmawiał - opowiada dziennikarzom jeden ze świadków zdarzenia. W ogóle nie była nim zainteresowana. Szybko go spławiła. Zachowywała się, jakby się nim brzydziła. Kazała nawet zabrać szklankę, z której pił Defoe.