Taylor Swift jest bez wątpienia jedną z bardziej znanych popowych wokalistek naszych czasów. W połowie września informowaliśmy, że Amerykanka w przyszłym roku po raz pierwszy wystąpi w Polsce. Koncert 29-latki zaplanowano na 3 lipca w Gdyni w ramach Open'er Festival. O tym fakcie poinformowała sama piosenkarka za pośrednictwem swojej strony internetowej.
Wszystko wskazuje jednak na to, że jej przyjazd do Polski może być nieco utrudniony. Podczas ostatniej rozmowy z Zanem Lowem Taylor zdradziła, że jej mama po raz kolejny walczy z rakiem. W 2015 roku wokalistka wyznała, że u jej rodzicielki, Andrei zdiagnozowano nowotwór. Gdy już wydawało się, że pokonała chorobę, zagrożenie wróciło. Podczas udzielonego w Radio 1 wywiadu gwiazda podzieliła się swoimi przemyśleniami na ten przykry temat, zdradzając, że nie będzie mogła wziąć udziału w całej zaplanowanej trasie koncertowej, bowiem chce być jak najbliżej domu:
Zmiany zachodzą nie tylko w mojej karierze, ale i w moim życiu prywatnym - wyznała. To bardzo intensywny czas dla mojej rodziny. Nie mogę jeździć w długie trasy koncertowe, ponieważ muszę mieć możliwość szybkiego powrotu do domu, gdy zajdzie taka potrzeba. Muszę mieć w swoim harmonogramie czas na rzeczy ważniejsze niż koncertowanie i myślę, że moi fani to rozumieją - dodała.
W marcowym wywiadzie, który ukazał się w magazynie Elle, Swift przyznała, że jej rodzina od lat zmaga się z poważnymi chorobami:
Oboje moi rodzice mieli raka, a obecnie moja mama znów z nim walczy. Nauczyło mnie to, że są poważne problemy i dopiero później cała reszta. Nowotwór mojej mamy to prawdziwy problem - zaznaczyła.