Wczoraj pisaliśmy, w jak niewygodnej sytuacji postawiła władze TVP Doda. Na gali rozdania Telekamer miała być główną atrakcją, jednak w ostatniej chwili zrezygnowała z udziału w imprezie. Wybrała wyjazd z Radkiem do Paryża. Oglądajac relację można było wywnioskować, że nikt po niej specjalnie nie płakał. Podobnie jak po Joli Rutowicz, która wraz z Michałem Figurskim miała wręczyć nagrodę w kategorii Muzyka. Ona też wystawiła jednak TVP.
Upiornym znakiem naszych czasów było to, że Jolę zastąpiła... Irena Santor. Pomyślcie - zaprosili Santor, bo zrezygnowała Jola Rutowicz... To aż się w głowie nie mieści.
Prowadzący ani słowem nie wspomnieli oczywiście, że Doda się nie pofatygowała i po prostu przemilczeli jej nieobecność.
Ale dużo nie straciła. Pierwsze miejsce w kategorii Muzyka zdobył i tak Feel, zyskując ponad dwa razy więcej głosów niż ona. Dorota znalazła się dopiero na 3. pozycji z wynikiem 64 tysięcy głosów. Czyli dobrze zrobiła, że nie przyszła. Byłoby jej przykro, gdyby dowiedziała się, że ma mniej fanów niż Piotr Kraśko... (2. miejce w kategorii Informacje, 79 tysięcy głosów.)
Muzyczną Telekamerę, zgodnie z zasadami panującymi w Feel, odebrał sam lider - Piotr Kupicha, który nawet słowem nie podziękował swoim kolegom z zespołu. W ogóle nas to nie zaskoczyło. Współczujemy takiego szefa.
Jeżeli nie czytaliście nas wczoraj wieczorem - nagrodę w kategorii Aktorka dostała Marta Żmuda-Trzebiatowska, zaś w kategorii Aktor - Tomasz Karolak. Zobacz: Żmuda dostała Telekamerę!