Annę Lewandowską można lubić bardziej lub mniej, nie można jej jednak odmówić rzadko spotykanej żyłki do interesów. Przedsiębiorcza trenerka z powodzeniem rozwija markę Foods by Ann i organizuje obozy treningowe, a ostatnio wypuściła na rynek serię wegańskich kosmetyków Phlov, wykorzystujących - jak to sama nazwała -"połączenie między skórą a mózgiem". Kolejny marketingowy sukces zapewnił ambitnej żonie Roberta Lewandowskiego pierwsze miejsce w rankingu 100 Najbardziej Wpływowych Kobiet Polskiego Internetu serwisu InluTool, co umożliwiło jej prześcignięcie odwiecznej rywalki, Ewy Chodakowskiej.
Trzeba przyznać, że "Lewa" nie ma sobie równych w promocji swoich produktów. W poniedziałek na profilu Ani pojawiło się sensualne zdjęcie, na którym możemy podziwiać celebrytkę w skąpym bikini taplającą się w turkusowej wodzie. Widocznie gwiazda stwierdziła, że najlepszym sposobem na zareklamowanie specyfiku jest demonstracja gładkiej i opalonej skóry na... własnych pośladkach.
Często pytacie, od czego zacząć przygodę z PHLOV i jaki kosmetyk kupić w pierwszej kolejności - napisała. Cóż, w tym wypadku wybór produktu jest ściśle powiązany z etapami pielęgnacji skóry, a podstawą jest tutaj OCZYSZCZANIE!⠀Dobrze oczyszczona skóra wygląda pięknie i promiennie, a dodatkowo lepiej chłonie substancje zawarte w kosmetykach.⠀