Dzięki występowi w sadze Zmierzch Kristen Stewart stała się rozpoznawalna na całym świecie. Jednak rola w filmie o wampirach nie tylko zapewniła jej miliony fanów, ale i pozwoliła wówczas znaleźć miłość. Związek Kristen z Robertem Pattinsonem był najlepszą z możliwych promocją dla opartej na książce Stephenie Meyer serii, a losy ich zapoczątkowanej na planie relacji śledziła z zaciekawieniem rzesza wielbicieli.
Niestety, miłość dwójki aktorów gwałtownie skończyła się, gdy Stewart wdała się w romans ze znacznie starszym reżyserem, Rupertem Sandersem.
Choć dotychczas 29-latka raczej stroniła od komentowania zarówno związku z Pattinsonem, jak i feralnej relacji z Sandersem, upływ czasu spowodował, że coraz swobodniej wypowiada się na ten temat.
Ostatnio była gościem w programie The Howard Stern Show, gdzie opowiedziała nieco o medialnym związku sprzed lat. Zaczęła od początków relacji, przyznając, że wraz z Robertem próbowali ukrywać łączące ich uczucie, co nie było łatwe. W dalszej części rozmowy zdradziła, że filmowy Edward był jej pierwszą prawdziwą miłością:
Byliśmy ze sobą przez lata. To była moja pierwsza miłość - wyznała szczerze podczas wywiadu.
Zobacz też: Kristen Stewart ZDRADZA Stellę Maxwell?! Jej nową miłością jest... scenarzystka filmowa!
Prezenter zaczął dociekać, czy zatem wzięłaby z Pattinsonem ślub, gdyby jej się w tamtym czasie oświadczył:
_Gdyby się oświadczył, wyszłabyś za niego?_
Nie wiem - zawahała się aktorka. Nie jestem tradycjonalistką, ale jednocześnie… tak. Podczas każdego związku, w jakim kiedykolwiek byłam, byłam przekonana, że będzie do tego prowadził - zdradziła.
Amerykanka odniosła się także do zdrady, której dopuściła się w 2012 roku.
To był naprawdę trudny okres w moim życiu. Byłam bardzo młoda. Nie wiedziałam, jak sobie z tym poradzić. Popełniłam kilka błędów - zaczęła, po czym nieoczekiwanie dała do zrozumienia, jak daleko zaszła jej relacja z Sandersem:
To mój najbardziej szczery wywiad: Nie spałam z nim - wyznała.
Gdy Stern spytał, dlaczego zdecydowała się powiedzieć o tym dopiero teraz, przyznała, że w danym momencie nie miałoby to większego znaczenia:
Kto by mi uwierzył? To wyglądało, jak wyglądało. Wiesz, pokazujesz się z kolesiem publicznie, więc to wygląda tak, jakbyście ze sobą sypiali - ubolewała gwiazda Hollywood.
Wierzycie, że romans Kristen i Ruperta opierał się jedynie na udokumentowanych przez paparazzi objęciach i pocałunkach?