Janusz Korwin-Mikke i Joanna Senyszyn to niewątpliwie jedne z najbarwniejszych postaci, które po latach powracają do Sejmu. Zarówno liderowi Konfederacji, jak i reprezentantce Lewicy nie są obce krytyczne komentarze, które wzbudzają swoimi kontrowersyjnymi wypowiedziami. Jeszcze niedawno Korwin-Mikke gościł w programie Elizy Michalik, gdzie wyraźnie wyprowadzony z równowagi zapytał, czy prowadząca jest... chora psychicznie.
To najwyraźniej dopiero początek medialnych perypetii Janusza Korwin-Mikkego, który powraca do sejmowej ławy po 26 (!) latach. W tych samych wyborach mandat poselski zdobyła Joanna Senyszyn, wieloletnia działaczka Sojuszu Lewicy Demokratycznej, która raczej nie należy do osób lubianych w nowym "kręgu znajomych" Janusza.
Produkcja programu _**Wydarzenia i Opinie**_ w Polsat News uznała, że to dobry pomysł, aby te barwne osobistości stanęły ze sobą oko w oko i dyskutowały o bieżących wydarzeniach. Pierwsze pytanie prowadzącej dotyczyło decyzji Andrzeja Dudy, który wyznaczył Antoniego Macierewicza na marszałka seniora Sejmu. Kilkanaście dni wcześniej spekulowano, że może nim zostać właśnie 77-letni Korwin-Mikke.
Przypomnijmy: Janusz Korwin-Mikke zostanie... marszałkiem-seniorem Sejmu? Formalnie lider Konfederacji ma na to szanse
Kogo wolałaby pani jako marszałka seniora, Macierewicza czy Janusza Korwin-Mikkego? - zapytała na rozgrzewkę Gawryluk.
No już z dwojga złego... to pana Janusza - odpowiedziała Joanna Senyszyn ku rozbawieniu Korwin-Mikkego.
Kolejnym punktem programu była dyskusja na temat parad równości i małżeństw homoseksualnych. Korwin-Mikke niedawno deklarował, że jego nowe ugrupowanie chce założyć w Sejmie projekt zakazujący edukacji seksualnej i parad, co wywołało spore kontrowersje. Zupełnie innego zdania jest Senyszyn, przez co wywiązała się między nimi ciekawa wymiana zdań.
Chodzi o to, że osoby o innej orientacji niż heteroseksualna miały możliwość tworzyć związki partnerskie, zawierać małżeństwa, jeżeli chcą - pouczyła swojego rozmówcę posłanka.
_**A co, jeśli ja mam ochotę zawrzeć związek z wielorybem? Dlaczego nie mogę, dlaczego mi pani nie pozwala?**_ - odpyskował Korwin-Mikke.
Dlatego, że jakby wieloryb na pana spojrzał, to by nie chciał - odgryzła się Senyszyn.
W tym momencie Janusz Korwin-Mikke poczuł się w obowiązku, aby dokonać specyficznego porównania.
Żeby powiedzieć to jasno i brutalnie - jest bardzo mała szansa, bo wymaga to dwóch defektów genetycznych, że mężczyzna spłodzi dziecko z szympansicą. Więc małżeństwo z szympansicą ma pewien biologiczny sens. W małżeństwie z drugim mężczyzną nie można mieć dzieci, więc to nie jest małżeństwo z definicji - odpowiedział pewny siebie polityk.