Napięcia między Kim Kardashian a jej starszą siostrą widzowie Z kamerą u Kardashianów mogą oglądać od kilku sezonów. "Zła krew" nasiliła się zwłaszcza w ostatnim sezonie, kiedy celebrytka zarzuciła Kourtney lenistwo i brak zapału do pracy. Dodatkowo rzuciła w jej stronę, że jest "najmniej ekscytująca do oglądania".
40-latka nigdy nie ukrywała, że jej priorytetem są dzieci, nie kariera, ale najwyraźniej słowa Kim ją zabolały, bo kilka miesięcy temu wystartowała z marką "ekskluzywnych" produktów welness. Niedawno ogłosiła jednak, że planuje ograniczyć swoją obecność w rodzinnym show, by poświęcić się bardziej życiu rodzinnemu. Podobno Kim nie zniosła tego najlepiej, a konflikt między siostrami może potwierdzać sytuacja, do jakiej doszło podczas niedzielnej gali People's Choice Awards.
Zaczęło się od niewinnego pytania dziennikarki stacji "E!" o to, co obecne na czerwonym dywanie Kim, Khloe, Kris i Kourtney mają na sobie. Zaczęła najstarsza z sióstr, która przyznała, że nie przygotowała się do odpowiedzi, bo nie wie, ja wymawia się nazwisko projektanta (Naeem Khan - przyp.red). Wtedy do akcji wkroczyła Kim, która przerwała Kourt, by ogłosić:
Najważniejsze, że wszystkie mamy "na sobie" perfumy z mojej kolekcji! - powiedziała z entuzjamem.
Widząc zmieszaną minę Kourtney, szybko dodała:
Ratowałam cię, bo nie wiedziałaś, kto zaprojektował twoją stylizację - docieła siostrze.
Wiem kto, nie byłam tylko pewna wymowy - odparła Kourtney.
Niezręczny moment między siostrami błyskawicznie został dostrzeżony przez internautów, którzy zaczęli krytykować zachowanie Kim.
Kim zawsze musi być w centrum uwagi.
Wow, Kim jest taka okrutna - pisali fani.
Myślicie, że faktycznie się nie lubią?