Trwa ładowanie...
Przejdź na

Otylia Jędrzejczak wspomina wywiad z Jolantą Pieńkowską: "DOPROWADZIŁA MNIE DO ŁEZ"

278
Podziel się:

"Nie byłam wtedy przygotowana do rozmowy o wypadku, a warunkiem zgody na mój udział w programie było zapewnienie, że ten temat nie będzie poruszony" - wspomina.

Otylia Jędrzejczak wspomina wywiad z Jolantą Pieńkowską: "DOPROWADZIŁA MNIE DO ŁEZ"

Otylia Jędrzejczak na początku lat 2000 odnosiła sukcesy w pływaniu na skalę światową. Uchodziła za jednego z najlepszych sportowców w kraju i nic nie wróżyło szybkiego zakończenia jej kariery. Niestety, w roku 2005 doszło do ogromnej tragedii. Jędrzejczak spodowała wypadek samochodowy, w wyniku którego śmierć poniósł jej 19-letni brat, Szymon. Pływaczce postawiono zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Otylia została skazana na dziewięć miesięcy ograniczenia wolności i prac na cele społeczne w wymiarze 30 godzin miesięcznie oraz otrzymała zakaz prowadzenia pojazów przez jeden rok.

Po latach, jak wcześniej już zapowiadała, Jędrzejczak postanowiła powrócić wspomnieniami do tych tragicznych zdarzeń w swojej biografii Otylia. Moja historia, która ukaże się w sprzedaży pod koniec listopada. Fakt dotarł do fragmentów książki, w których pływaczka wyznaje, że krótko po wypadku myślała o samobójstwie.

Obcy ludzie pisali anonimowo w komentarzach pod artykułami, że życzą mi śmierci, nazywali morderczynią. Przez głowę pierwszy raz w życiu przeszła mi myśl, żeby ze sobą skończyć. To był jedyny moment, w którym nie umiałam dźwignąć tego kamienia na plecach. Miałam już plan, jak to zrobić.

W biografii Otylia opisała również swoją wizytę w programie Jolanty Pieńkowskiej w 2009 roku, czyli cztery lata po wypadku samochodowym z jej udziałem. Jędrzejczak przyznała, że rozmowa z dziennikarką doprowadziła ją do łez, gdyż jej przebieg był zupełnie inny, niż było to wcześniej ustalone.

Jolanta Pieńkowska zaprosiła mnie do programu „Druga strona medalu”. Doprowadziła mnie do łez, wyszłam stamtąd zdruzgotana psychicznie. Nie byłam wtedy przygotowana do rozmowy o wypadku, a warunkiem zgody na mój udział w programie było zapewnienie, że ten temat nie będzie poruszony.

Mistrzyni olimpijska wspomina dziś ten wywiad z ogromnym bólem, określając pytania Pieńkowskiej "brakiem empatii".

Tylko powiększyły rany w moim sercu. Nie miałam odwagi przerwać tego wywiadu - pisze w swojej biografii.

Myślicie, że Pieńkowska ma coś na swoją obronę?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(278)
WYRÓŻNIONE
gość
5 lata temu
A ja nie mam żadnej litości dla piratów drogowych. Cud że nie zabiła więcej osób. Tacy jesteście empatyczni.. Gdyby zabiła waszego męża, syna, ojca, matkę - też byłoby wam jej tak szkoda?
ZVZ
5 lata temu
Ludzie nie kupujcie tego gniota!!!!!!!!!!!!!!!
Gość
5 lata temu
czego się spodziewać po takiej dziennikarce..
Anka
5 lata temu
Pieńkowska zawsze tak robi , wpędza ludzi w zakłopotanie i poczucie winy . Jest zarozumiała i brak jej empatii i życzliwości . Dlatego dobrze , że jej nie widać . Jedną rzecz dobrą mogę powiedzieć - że chirurg ja dobrze rozprostował i ponaciągał !
gość
5 lata temu
Hiena
NAJNOWSZE KOMENTARZE (278)
Marszalek
5 lata temu
Stanowisko ministra sportu już obsadzone- i nawet wiemy po co ten artykuł
gość
5 lata temu
Mam nadzieję, że teraz dziennikarze będą bojktować tą panią. Jeszcze przy jakieś okazji znowu będzie smęty opowiadać, że coś jej nie pasuje, albo ktoś się zapytał o to co nietrzeba.
gość
5 lata temu
Otylia chciałaby tylko pytania z kartki? Serio?
gość
5 lata temu
Świetnie, że padło takie pytanie, przecież to była głośna historia.
gość
5 lata temu
HAHA. Żałosna jest. Tutaj wspomina, a w ksiosku z dziećmi w jednym z magazynów. Słabeeeeeeee to!
gość
5 lata temu
Za kilka lat możemy dowiemy się, że ostatnia sesja z dziećmi w gali też ją uraziła? Jest niepoważna i tyle
gość
5 lata temu
Tutaj gorzkie żale o historię sprzed 10 lat, a dziś Otylia spogląda uśmiechnięta z okładki Gali.
gość
5 lata temu
Jeśli tak jej źle było podczas wywiadu to dlaczego nie przerwała rozmowy? Jan Rokita kiedyś tak zrobił i wszedł ze studia.
gość
5 lata temu
Jeśli tak jej źle było podczas wywiadu to dlaczego nie przerwała rozmowy? Jan Rokita kiedyś tak zrobił i wszedł ze studia.
gość
5 lata temu
Hmm... z tego co wiem to dziennikarze są właśnie od zadawania pytań.
gość
5 lata temu
I to jest właśnie profesjonalne podejście do tematu. Odważne i prawdziwe pytania.
gość
5 lata temu
To był bardzo fajny program. Szkoda, że już go nie nadają.
gość
5 lata temu
Promowanie swojej osoby i wydawnictwa w taki sposób jest po prostu niesmaczne i urągające!
gość
5 lata temu
Czy naprawdę promocja książki musi się odbywać w tak żałosny sposób?
...
Następna strona