Starzejąca się żona to chyba naprawdę zbyt wielki ciężar dla znanych facetów. Kolejny nie wytrzymał próby czasu. Tygodnik Rewia twierdzi, że zna powód separacji Ilony i Marka Kondratów. Wszystko zaczęło się podobno sypać, kiedy żona aktora zainteresowała się jogą.
Na ogół jeśli jedna osoba weszła w świat jogi, druga ma z tym problem - przyznała w jednym z wywiadów. Mąż raczej nie interesuje się jogą. Może nie tyle ją odrzuca co udaje, że nie istnieje. To trochę temat tabu, nie rozmawiamy o tym.
To oczywiście nie prawdziwy powód, tylko symptom. Pozostając formalnie małżenstwem, Kondratowie żyją w odległych od siebie światach. Zresztą nawet już tego nie ukrywają.
Ktoś taki [kto trenuje jogę] _**staje się dla innych dziwakiem**_ - stara się tłumaczyć to sobie Ilona Kondrat. Ludzie uważają, że człowiek jest nawiedzony, że mu odbiło. Odczułam samotność w naszym związku.
W tym względzie mąż się z nią zgadza: Uświadomiłem sobie, że patrzę na kobiety z jakąś czułością szczególną - wyznał w jednym z wywiadów. Inną niż seksualna, bo o tamtych sprawach wiem już raczej z pamięci. Myślę o kompletnym nieporozumieniu męsko-damskim. Strasznie trudno się w parze zestarzeć. Mówię to jako człowiek doświadczony.
Przynajmniej nie znalazł sobie młodszej kochanki (a przynajmniej nic nam o tym nie wiadomo). To ostatnio niepokojąco modne.