Niby nic jej nie brakuje - ma pracę, pieniądze, młodszego chłopaka, nowe mieszkanie i rodziców, których ściągnęła z Ukrainy po rozwodzie z Czarkiem. Praca też trochę lepsza niż kilka lat temu w Sopocie. Można powiedzieć, że jej się udało. A jednak, jak twierdzą jej znajomi, Weronika ciągle jest jakaś przygaszona.
Uważają, że choć Weronika o byłym małżonku nie powie złego słowa, ma do niego żal i czuje się przegrana - pisze Rewia. Zabolało ją, gdy jej były mąż w pierwszym wspólnym wywiadzie z Edytą Zając, z którą właśnie szykuje się do ślubu, odciął się od przeszłości. I rozpływał się nad tym, jak to po raz pierwszy czuje się szczęśliwy i zakochany.
Tak, tym tekstem nie zjednał sobie sympatyków. Wyznał przed całą Polską, że nigdy tak naprawdę nie kochał swojej żony. To było aż przykre.
Weronika zawdzięcza Czarkowi wiele, ale też sporo dla niego poświęciła. Przede wszystkim - dziecko. Jej przyjaciele twierdzą, że z miłości do Czarka świadomie zrezygnowała z macierzyństwa. Zdecydowała, że jedynym dzieckiem w jej życiu będzie Nastka, córka Cezarego z pierwszego małzeństwa.
To był po prostu kryzys, jaki zdarza się w każdym związku - mówi Rewii jej znajomy. Zdenerwowała się na niego, trzasnęła drzwiami i powiedziała, że odchodzi. Ale tak naprawdę nie chciała tego. Przeżyła szok, gdy zobaczyła, jak łatwo Cezary z niej zrezygnował i jak szybko się pocieszył. Cierpi, kiedy patrzy na triumfującą Edytę, która urodzi mu dziecko.
Rzeczywiście. Dziewczyny, wyobraźcie sobie siebie w takiej sytuacji. My tu się śmiejemy z Edytki "PKP", ale to w zasadzie "nic śmiesznego". Jakie to poniżenie - być zostawionym dla kogoś takiego: