Nauka Weroniki Książkiewicz trwa. Aktorka wciąż jeździ na korepetycje do kontrowersyjnego Krzysztofa Latka. To ten sam gość, który w wywiadzie dla Elle chwalił się, że "uczy seksu" Joannę Horodyńską.
Weronice najwyraźniej nie przeszkadza to, co mówił kolega Latka - że będą z nią próbował dobrać się do Sylwii Gliwy (zobacz: Latek miał drugą na boku). Innych plotek o tym panu nie będziemy powtarzać, bo aż nie wypada. Mamy cichą nadzieję, że to co czytamy o nim czasem w komentarzach przy artykułach nie jest jednak prawdą.
W moim życiu jest wszystko w porządku - zapewnia radośnie dziennikarzy Super Expressu Książkiewicz. Tabloid przyłapał ją bowiem na nocowaniu w domu swojego "chłopaka" w podwarszawskim Konstancinie. Przyjechała o 21:20, wyszła o 10:40.
Nie wiemy, kogo nam bardziej żal - jej, jego, czy reportera, który czuwał tam całą noc.