Mogłoby się wydawać, że nieograniczony dostęp do karty kredytowej taty jest dla Paris Hilton wystarczającym zastrzykiem finansowym na całe życie.
Okazuje się jednak, że to jej nie wytarcza. Paris postanowiła sobie dorobić i za 100 tysięcy dolarów oferuje swoją obecność na imprezie sylwestrowej. Jeśli ktoś byłby tym zainteresowany to warto zaznaczyć, że żeby liczyć na jej przybycie, trzeba również zapłacić za prywatny odrzutowiec dla niej oraz opłacić wszystkie ewentualne, dodatkowe koszta.
Nie tylko Paris Hilton liczy na to, że zarobi bawiąc się w tego Sylwestra. Również Carmen Electra stara się o poprowadzenie jakiegoś przyjęcia noworocznego w Miami, Nowym Jorku lub Los Angeles. Aktorka ceni się jednak trochę niżej niż Paris. Jej usługi można kupić już za 50 tysięcy dolarów. Nie trzeba też opłacać odrzutowca.
Być może Carmen znajduje się obecnie w trochę cięższej sytuacji materialnej, w końcu nie widujemy jej już tak często na ekranie. Ale po co Paris te pieniądze? Czy nie wolałaby spędzić Sylwestra w towarzystwie znajomych?
Poza tym oferta Carmen wydaje nam się o wiele bardziej kusząca. Kupujący otrzyma w końcu cztery razy więcej piersi za połowę ceny.