Romans Małgosi Foremniak i Rafała Maseraka od samego początku wzbudzał wiele emocji. Duża różnica wieku, jeszcze większa różnica intelektualna i środowisk, z jakich się wywodzą i kiełkowanie uczucia na oczach milionów widzów sprawiły, że był to jeden z bardziej "medialnych" związków ostatnich 3 lat. Wydawało się zresztą, że im to nawet służy. Maserak dzięki sypianiu ze starszą aktorką stał się właściwie gwiazdą.
Teraz emocje wyraźnie opadły. Rafał nie zamierza wiązać się z Małgosią na poważnie, co sam ogłosił w rozmowie z Faktem (przypomnijmy: Maserak: "NIE OŚWIADCZĘ SIĘ!"). Wyglądają jakby spotykali się ze sobą raczej z przyzwyczajenia, albo braku lepszych alternatyw.
Nasz czytelnik spotkał Foremniak i Maseraka podczas zakupów w galerii. Szli smutni, zajęci swoimi myślami. Jak stare małżeństwo, które już nawet na siebie nie patrzy. Gdzie te emocje? Gdzie ta namiętność? Małgosia, czy po to wiązałaś się z mało rozgarniętym 24-latkiem?
Jak sądzicie, kto tu z kogo wysysa z kogo energię i radość?