Za każdym razem, gdy prywatne zdjęcia Miley Cyrus zostaną opublikowane w sieci, wybucha skandal. Identyczna sytuacja miała miejsce, gdy do Internetu wyciekło kilka fotografii, na których piosenkarka, wraz z kilkoma znajomymi, robi "skośne oczy". Jedna z największych organizacji broniących praw Azjatów zażądała oficjalnych przeprosin od gwiazdki Disneya. Nastolatka próbowała uciszyć sprawę, wpłacając sporą sumę na konto fundacji walczącej z dyskryminacją mniejszości narodowych, ale najwyraźniej kwota nie miała wystarczającej ilości zer. Organizacja zaapelowała do azjatyckich fanów Miley, aby zagrozili, że odwrócą się od swojej idolki.
Japonia i Chiny to ogromne rynki, na które trafiają produkty sygnowane przez Cyrus – tak, tam też można kupić jej skarpetki. Dlatego też Miley postanowiła nie ryzykować swojej fortuny i kariery. Natychmiast wystosowała oficjalne przeprosiny, które zostały zamieszczone na jej stronie, blogu i w kilku najważniejszych gazetach:
Chciałabym podziękować moim fanom za wsparcie. Ogromnie przepraszam wszystkie osoby, które mogły się poczuć dotknięte zdjęciem, które trafiło do sieci. Dużo z tego doświadczenia wyniosłam i zrozumiałam, że moje zachowanie skrzywdziło wiele osób.
Nawet nam jej żal. Wierzymy, że się sporo nauczyła. Teraz doskonale wie, że można bezkarnie publikować wyzywające zdjęcia, ale nie można robić zupełnie niewinnych min…