Z najnowszych informacji magazynu Star wynika, że Rihanna i Chris przechodzili poważny kryzys już od kilku miesięcy. Para regularnie się kłóciła i miewała długie dni rozłąki. Obsesyjna chęć kontrolowania Chrisa ze strony piosenkarki nie była nieuzasadniona. Muzyk najprawdopodobniej... regularnie ją zdradzał!
Na odbywającym się przed galą przyjęciu Chris podrywał piosenkarkę, Leonę Lewis. Rihanna przyłapała go, jak trzymał dłoń na jej pośladku.
Weszła do salonu i zobaczyła swojego chłopaka nachylonego nad Leoną... trzymającego dłoń na jej pupie! – wspomina jeden z gości przyjęcia. Stała zszokowana i patrzyła, jak Chris flirtuje z inną kobietą.
Wzburzona Rihanna natychmiast ruszyła na parkiet z najprzystojniejszym partnerem, jakiego zdołała znaleźć. Wiedziała, że to zdenerwuje Browna – chciała, aby cierpiał tak jak ona. Zapewne nie spodziewała się, co ją za to spotka.
W trakcie powrotu do posiadłości Rihanna i Chris kłócili się o zajście, jakie miało miejsce na przyjęciu. Piosenkarka wyrzucała mu zdradę i dopytywała się, czy wcześniej też mu się to zdarzało. Brownowi ponoć puściły nerwy, gdy oznajmiła, że to koniec ich związku.
Wyobrażacie sobie? Dotkliwie pobił dziewczynę za to, że ją zdradzał... Jakim trzeba być zakompleksionym śmieciem.
Jak można w ogóle pomyśleć, żeby zdradzić Rihannę z kimś takim?